To trudne zadanie. Jak rozmawiać z pacjentem, który co prawda potrafi Mówić, ale gdy leży na fotelu, podczas zabiegu, to nie może z siebie Wydusić ani słowa? Umówić się na znaki ręką, niczym indiańskie sygnalizowanie niebezpieczeństwa dymem? Przecież lekarz jest skupiony na swoim zadaniu, więc trudno wymagać, aby obserwował gesty pacjenta. Wsłuchiwanie się w dochodzące dźwięki wydawane przez pacjenta: „ajjj” „myyyy”, które mogą oznaczać wszystko i nic – słabo działa.
Ja do ciebie, ty do mnie, czyli pacjent musi komunikować
Typografia
- Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
- Obecna Helvetica Segoe Georgia Times
- Tryb czytania