Fot. Ford

Doctor & Life
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

Ford Puma to mały miejski samochód, z podwyższonym zawieszeniem i dość dynamicznym silnikiem. Czyli w zasadzie idealny pojazd do poruszania się po mieście. Automatyczna skrzynia biegów i hybrydowy układ napędowy dopełniają obrazu całości tegoż auta.

Aby było jednak jeszcze bardziej ekscytująco, Ford ma w ofercie sportową wersję, czyli model ST-Line X: z odpowiednimi zderzakami, siatkowym grillem i czarną galanterią nadwozia. Zaskakująco, ten samochód wcale nie jest bardzo drogi.

Rocznik 2024 w wersji z automatyczną skrzynia biegów kosztuje w promocji ok. 116 tys. zł. Jeszcze rok temu kosztował ok. 150 tys. zł. Konkurencja, czyli Renault Captur, Škoda Kamiq są w podobnej cenie, ale wydaje się, że Puma jest autem dużo ciekawszym.

Samochód napędza trzycylindrowy silnik typu EcoBoost MHEV o pojemności 1,0 l. Dysponuje on mocą 155 KM i 190 Nm. Co ciekawe, Ford oferuje ten motor także w wersji 170-konnej. Na ile więc żywotny będzie silnik, który z 1,0 litra pojemności daje 170 KM, to już inna sprawa. Wydaje się, że 155 KM to i tak już dużo.

Odnosimy wrażenie, że skoro silnik ma małą pojemność, to będzie zużywał niewielkie ilości benzyny. Niestety jest to chyba największy minus auta! Dynamiczna jazda po mieście czy na autostradzie skutkuje zużyciem ok. 8 l na 100 km. Oczywiście, kiedy będziemy jeździć delikatnie, świadomie oszczędzając paliwo, to uda nam się zejść do wyniku 6,5 l. Jednak charakter Pumy zdecydowanie nie przystoi do ślamazarnej jazdy!

Co więcej, inżynierowie tak zestroili zawieszenie samochodu, że aż chce się przycisnąć mocniej pedał gazu. Samochód bardzo dobrze trzyma się na zakrętach, mimo że podniesiona sylwetka sprzyja przechyłom karoserii. Ford zawsze słynął z dobrego zawieszenia i to we wszystkich europejskich modelach. Tak jest i w przypadku nowej Pumy. Komfort jazdy podnoszą też duże 18- lub 19-calowe koła. Nie wpadają one w byle nierówności drogi, ale gładko po niej suną. Szczególnie przyjemnie jeździ się tym samochodem po drogach szutrowych. Co ciekawe, pomimo sportowej linii nadwozia Puma ma dość duży bagażnik. Wraz ze schowkiem pod podłogą jego pojemność to aż 456 l. Na samym dole bagażnika jest korek. Można go wyjąć i umyć cały bagażnik wodą. Ścianki i dno tej przestrzeni wykonane są z grubego plastiku. Jest to nowatorskie rozwiązanie, ale bardzo ciekawe i funkcjonalne.

Bardzo lubię prowadzić Fordy. Kokpit Pumy jest ergonomiczny, nie trzeba szukać w wielostopniowym menu komputera pokładowego jak włączyć czy wyłączyć jakąś funkcję, tak jak w nowych modelach niektórych marek. Kierownica Pumy nie jest zbyt duża, ale za to masywna i gruba, i dobrze trzyma się dłoni, i właśnie takie kierownice po prostu lubię.


Piotr SzymańskiAutor: mgr inż Piotr Szymański

Absolwent Politechniki Warszawskiej. Dziennikarz. Redaktor naczelny magazynu Nowy Gabinet Stomatologiczny.


Artykuł opublikowany w numerze 3/2024 magazynu Nowy Gabinet Stomatologiczny. Zobacz pełny spis treści. Dowiedz się więcej - Nowy Gabinet Stomatologiczny.

Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" -zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.

GAZETKA

nakladki na zeby zdjecie dodatkowe 2 min

 

EWA MAZUR PAWŁOWSKA