Doctor & Life
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

Hatchback, terenówka, auto miejskie czy sportowe? Trudno zdefiniować VW Taigo 1.0 TSI, bo jest to mieszanka jakże różnych typów aut. Jest to samochód zbudowany na bazie VW Polo, ale usportowiony i „podrasowany”.

Taigo to pierwszy SUV w stylu coupé Volkswagena, debiutujący w klasie, w której szczególnie liczy się cena auta. Ma sylwetkę crossovera i zupełnie nowy w tej klasie samochodów lifestylowy charakter – siedzi się w nim wysoko, jest niezwykle funkcjonalny w codziennym użytkowaniu i ma zaskakująco bogate wyposażenie. Tył nadwozia pięcioosobowego Taigo ukształtowano na wzór modeli coupé – dach opada nisko.

Połączenie auta terenowego z samochodem typu hatchback jest od kilku lat dość modne i wiele koncernów zdecydowało się na taki zabieg. Takie pojazdy określa się zazwyczaj mianem crossover. Jednak w przypadku Taigo dochodzi jeszcze ten sportowy sznyt, czyli utrzymanie dodatków auta w kolorze czarnym – czarne obudowy lusterek, czarny dach i spojler, czarne alufelgi i przyciemniane szyby. Całość uzupełniają chromowane listwy z przodu i opony o profilu 45.

Przyzwyczailiśmy się, że różne modele Volkswagena oznaczone symbolem R-line napędza ok. 300-konny silnik. W przypadku Taigo jest to „zaledwie” doładowany, trzycylindrowy benzyniak 1.0 TSI, generujący 110 KM oraz 200 Nm. Szczerze powiedziawszy te parametry nie rzucają na kolana. Przyspieszenie do setki to aż 10,9 s. A prędkość maksymalna to 191 km/h. Dla porównania VW Golf R-line w nieco ponad 10 s rozpędzą się do 200 km/h. Jeśli myślimy o szybkiej jeździe, lepiej wybrać model ze 150-konnym silnikiem.

Samochód prowadzi się bardzo dobrze. Świetnie trzyma się na zakrętach, a zawieszenie, dość twarde, dobrze tłumi nierówności drogi. Jedynie zaskakujące w układzie jezdnym jest użycie opony o profilu 45. To bardzo cienka opona, która przenosi dużo więcej drgań na zawieszenie niż opona o profilu 55 czy 60. Ale, nawet pomimo cienkich opon, jazda jest dość komfortowa. Wnętrze auta, jak to u niemieckiego producenta, jest stonowane, jednak bardzo funkcjonalne. Praktycznie ten sam układ zegarów, wyświetlaczy i przełączników używany jest we wszystkich modelach Volkswagena. Różnice są naprawdę detaliczne. To samo można powiedzieć o fotelach i komforcie jazdy. Jedyny minus to przestronność wnętrza.

Jest to samochód zdecydowanie dla jednej, góra dwóch osób dorosłych. Z przodu nie ma kłopotu z miejscem. Nawet wysokim osobom wystarczy go i na nogi, i ponad głowami. Niestety za to z tyłu jest ciasno, na kolana nie ma tam dużo miejsca. Niemniej dzieci siedzące na podkładkach będą zadowolone z ilości miejsca. Gorzej z maluchami siedzącymi w fotelikach. One na pewno będą nogami zahaczać o plecy przednich foteli.

Warto też zauważyć, że pojemność bagażnika 440 l, to nie jest wiele, ale spokojnie wystarczy nawet na wakacyjny wyjazd rodziny 2+2.


Piotr SzymańskiAutor: mgr inż. Piotr Szymański

Absolwent Politechniki Warszawskiej. Dziennikarz. Redaktor naczelny magazynu Nowy Gabinet Stomatologiczny.

 

 

Artykuł opublikowany w numerze 1/2024 magazynu Nowy Gabinet Stomatologiczny. Zobacz pełny spis treści.
Dowiedz się więcej - Nowy Gabinet Stomatologiczny - Volkswagen Taigo

Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.

GAZETKA

nakladki na zeby zdjecie dodatkowe 2 min

 

EWA MAZUR PAWŁOWSKA