W Internecie można prawie wszystko, również zaszkodzić lekarzowi. Pomimo uwarunkowań prawnych wciąż w sieci rozwija się proceder bezprawnego posługiwania się danymi osobowymi lekarzy i lekarzy dentystów. Na kilku znanych portalach można znaleźć – bez wiedzy i zgody lekarza - jego imię i nazwisko, adres placówki leczniczej, numer telefonu, czasem także prywatny. Problem polega na tym, że portale te są platformą, gdzie sami pacjenci wystawiają subiektywną ocenę lekarzowi – często wylewając tam swoje frustracje i niezadowolenie.
Lekarzowi można w bardzo łatwy sposób wyrobić negatywną opinię, która będzie się za nim ciągnąć przez wiele lat. Problemem zainteresowali się przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej. Wystosowali oficjalny list do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. W liście znalazły się informacje, że portale te pozyskują i przetwarzają dane osobowe bez zgody, a nawet wiedzy lekarzy i lekarzy dentystów, proszą w liście o usunięcie wszystkich tego typu informacji. Przedstawiciele NRL wskazują również, że bardzo ważne jest to, by w przyszłości wypracować formułę, w której każda osoba będzie informowana o tym, że zbiera się jej dane, z wyjaśnieniem w jakim celu i zakresie będą wykorzystane. Dodają również, że bardzo ważne jest stworzenie możliwości poprawiania zamieszczonych treści przez samych lekarzy.
