Następca Citroena Xsary urósł do rozmiaru potężnego vana. Oferuje dużo miejsca dla 7 osób, ale właściwości jezdne auta na tym bardzo ucierpiały. Oczywiście można wybrać auto o krótszym rozstawie osi, ale nie zmienia to o wiele braku przyjemności z prowadzenia auta.
Oczywiście, jedni lubią szybkie małe, zadziorne samochody, w których bardzo wiele zależy od kierowcy i jego umiejętności. Inni wolą auta, które są naszpikowane elektroniką, podejmujące większość decyzji automatycznie, a jedynym zadaniem kierowcy jest utrzymanie auta pomiędzy dwoma białymi pasami. I czasem... płacenie mandatów. Ale to też się może zmienić, bo system nawigacji GPS rozpoznaje ograniczenia prędkości na danym odcinku drogi i może zwolnić prędkość samochodu do dozwolonej. Na szczęście można to wyłączyć.
Citroen Grand C4 Picasso należy do tej drugiej grupy aut. Nie daje żadnej przyjemności z prowadzenia samochodu, ale za to bardzo skutecznie i w miarę komfortowo przewiezie 7 osób z punktu A do punktu B. Jeżeli o to nam chodzi, to jest to auto, którego zakup można rozważyć. Samochód jest bardzo dobrze wyposażony, przynajmniej wersja, którą ja miałem okazję testować. Mnogość elektroniki trochę przeraża. Testując jeden z samochodów aż się przestraszyłem, gdy po połączeniu telefonu z systemem audio, jakaś pani zaczęła czytać na głos maila, który właśnie przyszedł na moją skrzynkę pocztową. Ciekawe czy fabrycznie montują również podsłuchy, jak w niektórych krzesłach restauracyjnych.
Wracając do naszego Citroena. Francuscy inżynierowie upodobali sobie optyczne powiększanie wnętrza poprzez zastosowanie dużo większych szyb niż normalnie. Przednie szyba kończy się daleko za zagłówkami, a za nią rozpoczyna się szklany dach. na szczęście można te szyby zasłonić, bo w upalne dni przyjemność z jazdy zamieniła by się w nieprzyjemność. W zimowe dni, kiedy z utęsknieniem wyczekujemy na każdy promyk słońca sytuacja nieco się zmienia.
Citroen reklamuje, że Picasso to podróż pierwszą klasą. I tu się zgodzę. Duże wygodne fotele, monitory odtwarzacza video w zagłówkach, podstawki na posiłek. Prawie jak biznes klasa w samolocie. Tylko, że za te udogodnienia trzeba słono zapłacić. Ceny auta wahają się od 71 tys. złoty za samochód napędzany silnikiem benzynowym 1.6 o mocy 120 KM, do ponad 120 tys. zł za bardzo bogatą wyposażoną wersję z silnikiem 2,0 BLUEHDI o mocy 150 KM.