Lekarze coraz chętniej korzystają z leasingu urządzeń medycznych. Segmentowi leasingowemu udało się oprzeć kryzysowi dzięki stałości zamówień dokonywanych głównie przez publiczną służbę zdrowia. Teraz firmy leasingowe zapowiadają przygotowanie ofert, nie tylko dla szpitali, ale również dla małych praktyk. Okazuje się, że dla firm leasingowych rynek medyczny jest najbezpieczniejszy, a zatem można znacząco obniżyć dla tych klientów ceny usług. To dobra wiadomość.
Płynność zamówień daje firmom stabilność finansową, dzięki czemu od trzech lat notują zyski w sprzedaży i mogą pracować nad rozszerzeniem swoich ofert dla klientów.
Przykładowo firma BZ WBK Finanse & Leasing wprowadziła finansowanie 100 proc. wartości urządzeń medycznych w ramach pożyczki, ofertę przygotowała również dla sieci medycznych i szpitali. Oznacza to, że lekarz nie musi wpłacać wkładu własnego, ale dostanie wybrane urządzenia po podpisaniu umowy.
Polscy lekarze w 2009 roku pożyczyli na zakup sprzętu medycznego w sumie wyniosła 438 mln. zł. Jest to o 27 proc więcej niż rok wcześniej. Jeszcze większy wzrost (62 proc.) zainteresowania leasingiem odnotowano w I kwartale tego roku. Najczęściej lekarze pożyczali w firmie Siemens Finance. W pierwszym kwartale 2010 roku sfinansował on sprzęt medyczny o wartości ponad 108 mln zł.
W ostatnich latach zmieniła się struktura rynku. Obecnie ponad połowa firm leasingowych posiada ofertę sprzętu dla lekarzy (w 2004 roku co trzecia firma miała w leasingu sprzęt medyczny). Najbardziej znane są trzy firmy leasingowe, które obejmują prawie 79 proc. rynku. W następnych latach firmy leasingowe będą walczyć o prywatny sektor placówek i lekarzy indywidualnych. Przewiduje się dalszy wzrost segmentu leasingowego. Rynek nie jest jeszcze nasycony i stosunkowo młody, a wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa, będzie również rosło korzystanie z prywatnych usług.