Tysięcy medycznych pracowników gabinetów dentystycznych – nie tylko lekarzy, ale przede wszystkim asystentek oraz higienistek stomatologicznych – może w ciągu najbliższych lat zabraknąć w USA. Tak wynika z analiz McKinsey & Co. – firmy zajmującej się doradztwem w zakresie zarządzania.
Z analiz wynika, że do 2031 r. w amerykańskiej stomatologii może być ponad 36 000 wakatów.
W Ameryce mają problem z brakiem lekarzy dentystów
Powodem tego stanu są przede wszystkim trwałe skutki pandemii COVID-19, przemiany społeczno-demograficzne oraz zmieniające się potrzeby w zakresie opieki stomatologicznej. Nie bez znaczenia jest również wypalenie zawodowe u 4 na 5 osób związanych zawodowo ze stomatologią.
Ponad 79% medycznych pracowników gabinetów dentystycznych wyższego i średniego szczebla zgłasza stałe lub czasowe uczucie wypalenia zawodowego, powodem jest stres, przepracowanie wynikające z niedoborów personelu oraz powtarzające się kłopoty w uzyskaniu wystarczającej ilości środków ochrony indywidualnej.
– Lekarze stomatolodzy częściej niż inni lekarze informowali o „nieco chaotycznym środowisku pracy oraz problemach z efektywną pracą zespołową w gabinecie” jako głównych przyczynach zespołu wypalenia zawodowego. Zaznaczono jednak, że różnice te nie były istotne statystycznie – wynika również z Oral Health Workforce Research Center. Sześć stanów – Hawaje, Tennessee, Kentucky, Michigan, Maryland oraz New Hampshire – jako ostatnie rozpoczęły lub rozszerzyły w tym roku ubezpieczenie stomatologiczne w ramach programu pomocy socjalnej Medicaid dla dorosłych.
Źle skonstruowane ubezpieczenia stomatologiczne
– Dzieje się tak z powodu coraz bardziej powszechnego zrozumienia, że zdrowie jamy ustnej jest nierozerwalnie związane ze zdrowiem całego organizmu – stwierdził Joe Schapiro, przedstawiciel Partii Demokratycznej we władzach stanu New Hampshire.
– Kwoty wydawane na leczenie schorzeń ogólnoustrojowych powiązanych ze złym stanem zdrowia jamy ustnej oraz na leczenie w nagłych przypadkach, w sytuacji gdy ludzie nie mają żadnego dostępu do profilaktyki stomatologicznej lub niezbędnych napraw, są i tak bardzo wysokie – powiedział Joe Schapiro.
– Jeśli spojrzeć na model ubezpieczenia dentystycznego, nie chroni ono pacjenta przed ryzykiem finansowym. Jest odwrotnie. Kiedy świadczenie się skończy (np. do kwoty 1400 dolarów), cały ciężar finansowy leczenia i tak spada na pacjenta. Chroni to więc raczej ubezpieczyciela, którego ryzyko jest ograniczone – powiedział Marko Vujicic.
Nowy Gabinet Stomatologiczny: W USA zabraknie dentystów
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.