Technologia, eksploatacja sprzętu
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

Fotel pacjenta oraz stołek lekarza i asysty. W poprzednim numerze (NGS 5/08) opisaliśmy szczegółowo, czym powinien charakteryzować się dobry unit. W tym tekście znajdą Państwo praktyczne informacje, jak wybrać i sprawdzić przed zakupem fotel oraz stołek dla siebie i asystentki. Przy zakupie unitu wcale nie musimy wybrać tego fotela dla pacjenta ani tym bardziej stołka, który proponuje nam sprzedawca.

 

Zazwyczaj firmy dysponują kilkoma konfiguracjami unitu i fotela. I możemy trochę pogrymasić wybierając sprzęt.  Pacjent leżący czy siedzący Lekarz musi znać odpowiedĽ na kilka podstawowych pytań. Pierwsze z nich, to w jakiej pozycji leczy pacjenta? Gdy pacjent siedzi, istotne jest, aby oparcie fotela nie było za szerokie. Powiększa ono odległość między pacjentem a lekarzem.
Gdy pacjenta leczy się na leżąco, szerokość oparcia fotela nie ma takiego znaczenia. Ważniejszym parametrem wydaje się jego grubość. Chodzi oto, aby głowa pacjenta leżała możliwe jak najbliżej kolan lekarza. Zatem, im cieńsze oparcie, tym lepiej.
Jak najniższe opuszczenie głowy pacjenta umożliwia pracę, podczas której przedramiona lekarza są równoległe do podłogi. Taka pozycja zmniejsza napięcie mięśni ramion i pleców lekarza.
Warto zwrócić uwagę na sposób regulacji zagłówka. Najlepiej, aby był jak najprostszy. Zagłówki regulowane gałką są trudne w obsłudze. Najlepszym rozwiązaniem jest blokada, którą zwalnia się jednym przyciskiem i która umożliwia regulację zagłówka we wszystkich kierunkach.

Jakość wykonania fotela


Na targach łatwo skonfrontować jakość wykonania fotela z zapewnieniami sprzedawcy, że jest on bezkonkurencyjny. Trzeba się tylko trochę pochylić i dokładnie przyjrzeć. Na fotelu pacjenta najłatwiej jest odszukać miejsca, w których boki fotela przykręcone są do stelaża. W tanich są one wykonane z bardzo cienkiego plastiku i kilkakrotne przykręcenie śruby mocującej powoduje pęknięcie. Te wystawione na targach zazwyczaj mają takie pęknięcia. Co prawda wystawca będzie tłumaczył, że to sprzęt wystawowy, itd... Prędzej czy póĽniej łączenia te będą pękać również w gabinetach.
Warto też zerknąć pod siedzisko fotela. Zobaczymy tu nieosłonięte elementy jego mechanizmów napędowych, podwiniętą tapicerkę umocowaną za pomocą zszywek do siedziska ze sklejki. Musimy również zwrócić uwagę na podstawę fotela, która osłonięta plastikową pokrywą po pewnym czasie użytkowania nie będzie wyglądać estetycznie.
Ze względu na zakażenia krzyżowe najbardziej wskazane byłoby sterowanie nożne i to sterownikiem unitu, a nie dodatkowym manipulatorem na kablu. Proszę zwrócić też uwagę na długość, na jaką wysuwa się zagłówek i jego stabilność, które wpływają na wygodę pracy i zadowolenie pacjenta.

 

Stabilność fotela


Urządzenia mocowane do konstrukcji fotela wymagają dużej jego stabilności. Wygodna praca lekarza zależy od tego, czy podstawa fotela jest stabilna.
W sprzedaży dostępne są dwa typy foteli: przykręcane do podłoża oraz takie, których podstawa wypełniona jest specjalnym tworzywem. Waży ona ponad 200 kg. Takiego unitu nie trzeba mocować na stałe do podłogi, a uderzenie w bok nie spowoduje uszkodzenia ścianki maskującej. Unit jest bardziej stabilny i wygodniejszy w pracy.
Stabilność unitu z podstawą można bardzo prosto sprawdzić na targach. Wystarczy, podnieść fotel maksymalnie wysoko, stanąć z tyłu, złapać za jego oparcie i spróbować potrząsnąć unitem obserwując, jak zachowa się panel lekarza i lampa. Można też trzymając wysięgnik lampy jak najwyżej, spróbować rozbujać fotel. Siedzenie pacjenta nie powinno się kołysać. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to, że na salach wystawienniczych fotele stoją na wykładzinie i możliwe jest pewne ugięcie tego materiału.
Jeśli decydujemy się na fotel zrobiony na stelażu (montowany na stałe do podłogi), zobaczmy, w jaki sposób została wykonana obudowa stelaża. Przede wszystkim musi być ona z grubego plastiku. Aby sprawdzić, jak plastik został uformowany, wystarczy dotknąć ręką wewnętrznej strony obudowy, otwierając otwór montażowy w podstawie – zazwyczaj na targach otwory te nie są dokładnie zamknięte. Jeśli obudowa wewnątrz jest śliska, o podobnej fakturze jak zewnętrzna, to dobrze. Jeśli poczujemy chropowate miejsca, to najpewniej taki sprzęt był produkowany metodą „domową”.
Oczywiście najlepsze są unity w całości wykonane z metalu. Najczęściej są to stalowe konstrukcje z aluminiowymi poszyciami. Z pewnością posłuży nam kilkadziesiąt lat.
Podstawa fotela powinna mieć dużą powierzchnię, ale jednocześnie umożliwić swobodny dostęp do pacjenta, czyli nie blokować dojazdu stołeczka stomatologa do brzegu siedziska dla pacjenta.Kolejną ważną sprawą jest sposób malowania podstawy fotela. Powinna być pokryta żywica epoksydową lub powlekana elektrolitycznie. Ten sposób wykończenia dotyczy również stopy fotela, aby rdza czy nadżerki, nie niszczyły podłogi.

System podnoszenia fotela


Zasadniczy wpływ na żywotność fotela ma jego konstrukcja. Przede wszystkim liczy się typ zastosowanego podnośnika. Obecnie firmy stosują dwa rozwiązania. Jednym jest sterowanie elektryczne, a drugim elektryczno-hydrauliczne.
W modelu elektrycznym sterowanie odbywa się za pomocą specjalnej śruby, która kręcąc się podnosi lub opuszcza siedzisko. Śruba ta napędzana jest przez silnik elektryczny. Jest to proste rozwiązanie, ale bywa zawodne. Z czasem prowadzenia w śrubie wycierają się i ruch siedziska nie jest już płynny, staje się skokowy. Ponadto, gdy na fotelu takim usiądzie pacjent o dużej wadze, trudno jest podnieść siedzisko do góry. Silnik elektryczny ma za mało mocy. Przy tym rozwiązaniu nie trzeba obawiać się wycieków oleju, który towarzyszy starszym podnośnikom hydraulicznym. Wielu renomowanych producentów przeszło więc z napędu hydraulicznego na napęd śrubowy.
Zdecydowanie lepsze, ale droższe jest sterowanie elektryczno-hydrauliczne. Siłownik taki również jest sterowany za pomocą silnika elektrycznego, ale część odpowiedzialna za podnoszenie siedziska wykorzystuje zasady hydrauliki. Dzięki temu możliwe jest sterowanie fotelem nawet, gdy zasiądzie na nim 200-kilogramowy pacjent.
Warto też sprawdzić, jak płynny jest ruch fotela. Opuszczanie pacjenta powinno odbywać się jednostajnym ruchem w dół. Jednak w tańszych unitach jest to ruch skokowy, powodujący bardzo nieprzyjemne uczucie. Zatem najlepiej samemu położyć się na fotelu i wypróbować, co będzie odczuwał pacjent podczas zmiany jego pozycji.
Ważna jest też wygoda lekarza, a zwłaszcza pozycja nóg. Trzeba usiąść za fotelem, rozłożyć go tak jak do pracy i sprawdzić, ile mamy miejsca na nogi.
Jak nisko powinien opuszczać się fotel? Nie wszystkie fotele opuszczają się na tyle nisko, żeby lekarz mógł zająć prawidłową pozycję pracy i nie garbić się przy niej. Dotyczy to szczególnie niskich osób. Warto więc zwrócić uwagę na ten parametr.
Większość foteli jest wyposażona w podłokietniki, powinny one być tak skonstruowane, aby nie utrudniały siadania i schodzenia z fotela. Ponadto powinny one utrudniać zaciśnięcie dłoni na podłokietnikach. Niekiedy w taki sposób pacjenci reagują na ból, ale wtedy następuje napięcie mięśni szyi i twarzy. Najlepiej, aby podłokietnik był wyprofilowany z zakończeniem do dołu.  Wtedy pacjent nie będzie w stanie go chwycić.
Ważne jest, aby podczas podnoszenia i opuszczania fotela podłokietniki nadążały za ruchem siedziska.
Należy zwrócić uwagę na ułożenie pacjenta w pozycji leżącej. Pacjent powinien leżeć, jak w kołysce. Czyli podnóżek powinien być nieco wyżej niż zagłówek. W takiej pozycji pacjentowi jest wygodniej.

Stołek stomatologa


Lekarz na stołku stomatologicznym spędza większość czasu, więc powinien zadbać, aby wygodnie mu się siedziało i aby po wyjściu z pracy nie bolały go ręce ani kręgosłup. Dlatego należy wybrać stołek, który zapewni stabilną i wygodną pozycję pracy. Tym bardziej, że jest to jedno z najtańszych urządzeń kupowanych do gabinetu stomatologicznego. Więc wiele się nie zaoszczędzi kupując stołek o słabych  parametrach.
Około 65 % lekarzy stomatologów skarży się na ból kręgosłupa. Ból ten przeszkadza na co dzień i w czasie pracy. Ból i zmęczenie najczęściej wynikają z nieodpowiedniej pozycji pracy, mają wpływ na postawę ciała i zwiększają ryzyko powstawania błędów. Obniża się też jakość wykonywanej pracy.
Na szczęście jest coraz więcej produktów, które są zaprojektowane z myślą o potrzebach lekarza.
Stołek powinien mieć specjalnie wyprofilowane siedzisko – podobnie jak w fotelach montowanych do samochodów rajdowych (tzw. kubełkowych). Siedzisko powinno być głębokie, a oparcie mocno przylegać do pleców. Gdy lekarz pochyla się nad pacjentem, oparcie ma podążać za jego plecami, podtrzymując je przez cały czas. Gdy lekarz potrzebuje się wychylić jeszcze mocniej, wtedy siedzisko zmienia kąt nachylenia.
Ponadto siedzisko powinno mieć wyprofilowany brzeg. Twardy lub ostry brzeg stołka może uciskać nerwy i naczynia krwionośne z tyłu uda i za kolanem. To powoduje kłopoty z krążeniem krwi i mrowienie w nogach.
Stołek musi mieć oczywiście wszelkie możliwe regulacje: wysokości siedziska, wysokości ustawienia oparcia, kąta nachylenia siedziska i oporu podpierającego odcinek krzyżowy kręgosłupa.
Dodatkowym elementem jest możliwość wyposażenia go w podłokietniki. Powinny być one regulowane w dwóch lub w trzech płaszczyznach, czyli mogą się rozsuwać na boki, wysuwać do przodu i zarazem uginać do dołu. Podłokietnik ma podążać za ruchem ręki i dzięki temu lekarz podczas zabiegu ma ręce cały czas podparte. Testując taki stołek zwróćmy uwagę, jak łatwo zmienia się położenie ramion podczas siedzenia na nim (wszelkie regulacje powinny być możliwe bez zsiadania ze stołka) oraz czy bez problemu można odsunąć ramiona stołka na bok tak, aby nie przeszkadzały.
Wybierając stołek warto zwrócić uwagę na umiejscowienie pokręteł do regulacji. Najlepiej, żeby były one schowane pod siedziskiem, a nie wystawały z tyłu oparcia. Przesuwając się na stołku możemy nieświadomie porysować ściany lub szafki w gabinecie.
Kolejną sprawą jest konstrukcja kółek. Przede wszystkim powinny one mieć osłonki od góry. Jeżeli coś upadnie (nitka, okruchy wypełnienia), nie powinno to dostać się do mechanizmu kółek, bo go zablokuje. Oczywiście ruch stołka powinien być płynny. Zapewniają to podwójne kółka. Ponadto warto zwrócić uwagę, z czego są wykonane kółka. Trudno wskazać, czy lepsze są plastikowe czy gumowe. Kółka wykonuje się obecnie z wielu materiałów, które przystosowane są do konkretnych podłóg. Dlatego warto sprzedawcy powiedzieć, jaką podłogę mamy w gabinecie (linoleum, deskę, wykładzinę, płytki, kamień) i dobrać kółeczka do konkretnej podłogi. Najlepiej to pytanie zadać kilku sprzedawcom, aby się nie okazało, że firma, która produkuje tylko jeden typ kółek, będzie proponowała do wszystkich podłóg ten sam zestaw.
Ważna jest liczba kółek. Aby fotel był stabilny, musi mieć 5 par kółek. Cztero-kółkowe konstrukcje nie są najlepsze i często się wywracają!

Stołek asysty


W zasadzie te same zasady dotyczą stołka lekarza i asysty. Jednak warto zwrócić uwagę na jedną drobnostkę. Otóż asysta powinna siedzieć nieco wyżej niż lekarz, aby mieć lepsze pole widzenia. W związku z tym, aby asystenta mogła zachować właściwą pozycję pracy, musi mieć specjalną poręcz na stopy.
Powinna być ona regulowana w stosunku do wysokości siedziska. Jedna asystentka jest wyższa, inna niższa.
Lekarz ustawia swój stołek w stosunku do swojego wzrostu. Asystentka powinna ustawić siedzisko swojego stołka wyżej niż lekarza i dopiero potem ustawić wysokość poręczy na stopy.

Jak siedzieć?


Badania, jakie przeprowadzono w związku z projektowaniem fotelika, dowiodły, że pozycja pracy, w której kąt pomiędzy udami a miednicą wynosi 90°, jest zgubna dla kręgosłupa. Zmusza ona do pochylania się do przodu i zsuwania się z fotelika. W efekcie skupiamy uwagę na ciągłym poprawianiu swojej pozycji na foteliku.
W przeprowadzonych badaniach wzięto pod uwagę pozycję, która relaksuje kręgosłup, pozwala mu odpocząć i zregenerować się. Jest to pozycja leżąca z nogami uniesionymi w górę. Pozycja taka została zastosowana przy projektowaniu foteli kierowców Formuły 1. Jak wiadomo, kierowcy Formuły 1 poddawani są olbrzymim przeciążeniom, za kierownicą bolidu muszą wytrzymać wiele godzin i wytrzymują dzięki doskonałemu projektowi siedzenia. Właśnie taka pozycja, w której plecy są podparte na odcinku lędĽwiowym i odchylone do tyłu, a uda zostają w poziomie, jest pozycją najbardziej wygodną dla kręgosłupa. Problem jednak jest w tym, że większość ludzi nie może w takiej pozycji wykonywać czynności swojej pracy. Pracując przy biurku, przy maszynie, przy pacjencie musimy nachylać się do przodu. Często to warunki pracy dyktują pozycję pracy, a my się do nich adaptujemy.

 


Piotr SzymańskiAutor: mgr inż. Piotr Szymański

Absolwent Politechniki Warszawskiej. Dziennikarz. Redaktor naczelny magazynu Nowy Gabinet Stomatologiczny.


Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.