Kto zostanie nowym ministrem zdrowia?

Przypomnijmy, że prof. Grodzkiego jako ministra zdrowia w swoim rządzie we wrześniu 2019 roku wskazywała Małgorzata Kidawa-Błońska, która była wtedy wystawiona przez Koalicję Obywatelską na kandydata na premiera po ewentualnym zwycięstwie tej partii. Z zakulisowych informacji wynika, że prof. Tomasz Grodzki nie powiedział prawdopodobnie przyszłemu premierowi Donaldowi Tuskowi „nie”, ale podobno chciał połączyć funkcję ministra z teką wicepremiera, jednak na to szerokiej zgody nie ma. Wśród kandydatów, również z Koalicji Obywatelskiej pojawia się również Bartosz Arłukowicz, który jest lekarzem pediatrą i który już przewodził resortowi zdrowia. Wśród kandydatów pojawia się również Elżbieta Gelert, także związana politycznie z PO. Ma wieloletnie doświadczenie pracy na poziomie samorządu i Parlamentu. Z wykształcenia magister pielęgniarstwa, zdobyła również kierunkowe wykształcenie jako menedżer ochrony zdrowia.

Skąd wziąć pieniądze na „polskie zdrowie”

Dziś jest dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Bardzo ważną kwestią po wyborze nowego ministra zdrowia będzie kwestia szukania pieniędzy na dofinansowanie i pomoc zadłużonym placówkom. Zakulisowo mówi się, że to właśnie miało zniechęcić Lewicę do wzięcia teki ministra zdrowia. Jest to związane z tym, że ta formacja nie ma na szczeblu samorządowym dużego zaplecza, a temat szpitalnictwa na poziomie samorządów lokalnych jest bardzo wrażliwy.

Od funkcji ministra finansów nie odżegnywała się Marcelina Zawisza. Jednak postawiła warunek, by na ochronę zdrowia przeznaczyć 8 procent PKB, jednak takiej gwarancji dziś nie ma. Nie ma również jasnych deklaracji, kto będzie zasiadał w sejmowej komisji zdrowia.