Tylko do 11 czerwca 2010 r. ważne będą niektóre polisy dobrowolnego ubezpieczenia OC. Większość lekarzy, która ma wykupione dobrowolne ubezpieczenia, będzie musiała wykupić dodatkowo ubezpieczenie obowiązkowe. Tak niestety wygląda sytuacja wielu lekarzy po opublikowaniu Rozporządzenia Ministerstwa Finansów w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej lekarzy i lekarzy dentystów (Dz. U. 2010 nr 78 poz. 515).
{sms-dostep}
Opublikowane 11 maja rozporządzenie różni się znacznie od swego projektu z dn. 15 stycznia 2010r. – zmienione zostało np. radykalnie na niekorzyść lekarzy vacatio legis ustawy. Według styczniowego projektu zawarte umowy ubezpieczenia miały zachować ważność nawet 12 miesięcy od wejścia w życie rozporządzenia. Pozwoliłoby to na spokojne rozeznanie na rynku polis. Tymczasem podpisane ostatecznie przepisy podają termin początku obowiązywania na 30 dni od ogłoszenia – stad właśnie 11 czerwca.
Obowiązkowe ubezpieczenie OC dotyczy wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w zakładach opieki zdrowotnej, a także w indywidualnych i grupowych praktykach lekarskich. Nowym ubezpieczeniem nie są objęci lekarze zatrudnieni wyłącznie na zasadzie stosunku pracy (np. posiadający umowę z NFZ i posiadający ubezpieczenie OC finansowane ze środków publicznych – pod warunkiem jednak, ze nie wykonują innych świadczeń – np. w ramach prywatnej praktyki). Lekarze zatrudnieni w ZOZ-ach , którzy dodatkowo prowadzą gabinet prywatny, muszą od 11 czerwca posiadać indywidualne obowiązkowe ubezpieczenie OC. Osoby, które na potrzeby prywatnej praktyki posiadały dobrowolne ubezpieczenie, nie będą musiały posiadać dwu polis – nowa obowiązkowa polisa OC zastąpi ubezpieczenie dobrowolne.
Niektóre z dobrowolnych polis zawarte przed 11 maja 2010 r. nie będą ważne po 11 czerwca. Od czego to zależy? Tylko od ogólnych warunków podpisanego dobrowolnego ubezpieczenia. Jeżeli w warunkach ubezpieczenia dobrowolnego jest zapis, że obejmuje ono również czynności ubezpieczenia obowiązkowego, to taka polisa będzie nadal ważna. Jeśli takiego zapisu nie ma, to trzeba wykupić nową polisę.
Z tego właśnie powodu ustanowienie tak niezwykle krótkiego okresu przejściowego uznawane jest przez środowisko lekarskie jako działanie sprzeczne z interesem publicznym. Nietrudno sobie wyobrazić chaos na rynku ubezpieczeniowym i zawieranie polis bez należytego rozpoznania ofert, co służy niewątpliwie „naciągaczom” ubezpieczeniowym.
Oprócz zamiany ubezpieczenia z dobrowolnego na obowiązkowe zmienia się także tzw. trigger ubezpieczeniowy, czyli określenie momentu, który jest decydujący dla określenia obowiązku naprawy szkody. W polisach dobrowolnych było to precyzowane indywidualnie – mógł to być zarówno moment zdarzenia, jak i ujawnienia się szkody, co jest przecież nie bez znaczenia. Szkoda zdrowotna może się przecież ujawnić dopiero po długim okresie (nawet po latach) od zdarzenia. W ubezpieczeniu obowiązkowym moment ten jest określony przez ustawę i nie podlega indywidualnym regulacjom. Umowa obowiązkowa obejmuje wszystkie szkody będące następstwem zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Jeżeli więc do wystąpienia skutków doszło w odległym czasie od zdarzenia, należy założyć, ze koszty leczenia powikłań i kwoty oczekiwanego przez pacjenta zadośćuczynienia znacznie wzrosną i polisa „sprzed lat” może mieć nie dość wysoka sumę gwarancyjną, by zaspokoić wszystkie roszczenia.
Jedyną dobrą informacją jest fakt, że niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe są gotowe zaliczyć niewykorzystana część polisy dobrowolnej na rzecz ubezpieczenia obowiązkowego.
Ważna informacją jest również minimalna suma ubezpieczenia. Od niej liczona jest stawka jaka musi zapłacić lekarz przy wykupieniu polisy. W przypadku lekarza dentysty suma gwarancyjna wynosi 46 500 euro. (MZ)
Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.