Wciąż rośnie liczba dentystów, którzy zapowiadają, że nie będą podpisywać nowych umów z NFZ na usługi stomatologiczne. Jest to szczególnie niepokojące, ponieważ w przyszłym roku w większości województw wygasają obecne umowy.
– Obserwujemy spadek liczby placówek stomatologicznych realizujących kontrakty z NFZ, a placówek, które oficjalnie zapowiadają, że nie wystąpią z ofertą w następnym konkursie - jest dużo więcej. Głównym powodem jest zbyt niska "wycena" świadczeń w zakresie stomatologii – podkreśla Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Należy jednak wyjaśnić, że świadczenia gwarantowane "koszykowe" nie są wyceniane przez NFZ. Zlecenie na wycenę świadczeń gwarantowanych może zlecić tylko Minister Zdrowia (informacja uzyskana z Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji) - informuje Leszek Żurek, lekarz stomatolog.
Wiceprezes NRL Andrzej Cisło twierdzi, że kroplą goryczy jawi się tu sprawa urzędowej podwyżki wynagrodzeń. Szefowie podmiotów liczą, że nowe wynagrodzenie lekarza i asystentki zrównuje się z wartością miesięcznego kontraktu. Pytania co z czynszem, amortyzacją, zyskiem i kosztami materiałów i mediów. To są w tym momencie pytania retoryczne. - Pomimo trudnej do udowodnienia skali spodziewanego ubytku w liczbie placówek możemy stwierdzić, że nigdy wcześniej nie odbieraliśmy tylu sygnałów, więc przełożenia na realne warunki na pewno będzie – ocenia A. Cisło.