Rośnie liczba lekarzy, którzy zapowiadają wypowiedzenia umowy z NFZ – tak uważa Andrzej Cisło, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Powodem ma być brak należytej wyceny świadczeń.
– Nie można zaakceptować sytuacji, w której koszty udzielania świadczeń będą przewyższały przychody z tytułu umów – twierdzi Andrzej Cisło. W znacznej większości, umowy o udzielanie świadczeń stomatologicznych były podpisywane ponad dwa lata temu. Były to zupełnie inne warunki, niż obecnie. Koszty utrzymania i funkcjonowania gabinetu znacznie wzrosły w czasie epidemii koronawirusa. Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował w czasie epidemii zwiększenie wartości średnio o niecałe 10% tylko wobec najniżej wycenianych świadczeń pomocy doraźnej, i to tylko w dwóch z siedmiu zakresów leczenia stomatologicznego, gdzie rozliczenia oparte są na punkcie rozliczeniowym. – Wzywamy do natychmiastowego podjęcia z Naczelną Radą Lekarską rozmów dotyczących finansowania świadczeń stomatologicznych w perspektywie przynajmniej najbliższych 12 miesięcy – mówi Andrzej Cisło.