W dobie Internetu anonimowe nękanie wszystkich i wszystkiego nie zna granic. Kilka mało konstruktywnych, negatywnych wpisów skutecznie może zniechęcić potencjalnych klientów do odwiedzenia naszego gabinetu. Dlatego trzeba być po pierwsze świadomym roli internetowych wpisów, a po drugie walczyć o pozytywny wizerunek swojej działalności. Jednym ze sposobów dbania o swój PR jest…
podpisanie z pacjentem umowy o wzajemnym poszanowaniu prywatności. Taki dokument zabezpiecza nas przed potencjalnym wylaniem przez pacjenta ewentualnego niezadowolenia z naszych usług. Warto też pokusić się o współpracę z firmą, która będzie monitorować wszelkie wpisy odnoszące się do naszej działalności zamieszczane w Internecie. Ciekawym rozwiązanie zastosowała w USA firma Medical Justice. Stworzyła ona wzór umowy między lekarzem a pacjentem, która dawała temu pierwszemu prawa autorskie do wszystkich wpisów dokonanych w Internecie przez pacjenta (na temat lekarza). Być może i w Polsce dojdzie do realizacji takiego wytrychu prawnego, bo przecież czarny PR potrafi zniszczyć nawet najlepsze usługi.
(źródło: dentonet.pl)