Przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia, spotkali się z członkami Komisji Stomatologicznej Naczelnej Rady Lekarskiej. Głównym, a zarazem gorącym tematem spotkania był projekt zarządzenia NFZ w sprawie leczenia stomatologicznego.
Najwięcej emocji wzbudził paragraf piętnasty tego projektu. Określa on warunki zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w leczeniu stomatologicznym. - Zakaz łączenia badania kontrolnego z innymi procedurami jest nieuzasadniony. Zwykle właśnie podczas badania kontrolnego wykrywa się np. ubytek próchnicowy, złogi kamienia nazębnego, czy ząb do dewitalizacji lub usunięcia. W takiej zaś sytuacji, o ile oczywiście lekarz dentysta dysponuje wtedy wolnym czasem, nic nie stoi na przeszkodzie udzieleniu odpowiedniego świadczenia od razu – mówi dla portalu nowygabinet.pl Anna Lella - Przewodnicząca Komisji Stomatologicznej Naczelnej Rady Lekarskiej. Według stomatologów zapis ten jest nielogiczny, ponieważ naraża pacjentów na ponowną wizytę, a lekarza na dodatkowe koszty. Według członków Komisji, paragraf ten powinien być w ogóle usunięty. Nie był to jedyny poruszany temat podczas spotkania. Z zadowoleniem przyjęto uwzględnienie przez NFZ naszych postulatów związanych z honorowaniem lekarzy z I i II stopniem specjalizacji, ciągłości udzielania świadczeń i dopisanie do świadczenia ogólnostomatologicznego jako personelu pomocy dentystycznych – mówi Anna Lella.
Była również mowa o propozycji tabeli punktowej w ramach kryterium jakości. Jednocześnie pojawiły się głosy niezadowolenia związanego z wprowadzeniem przez NFZ katalogu certyfikatów. Wprowadzanie tych certyfikatów jest niecelowe, a ich zdobycie dodatkowo naraża lekarzy na znaczne koszty. Niewątpliwie są one próbą ze strony NFZ znalezienia dodatkowych elementów rankingujących. Byliśmy za ich wycofaniem – dodaje Przewodnicząca. Członkowie Komisji zostali również poinformowani o tym, że wytworzenie płata śluzówkowo-okostnowego nie będzie uznane jako dodatkowe świadczenie. Na decyzję o propozycjach zmian wysuniętych przez przedstawicieli Komisji trzeba jeszcze poczekać.