Implantologia już na dobre wpisała się w jedną z głównych dziedzin stomatologii. Mało kto pamięta jakie były jej początki. Minęło już pięćdziesiąt lat odkąd dokonano pierwszego zabiegu wszczepienia implantu. Zrobił to Per-Ingvar Branemark, który wszczepił pierwszy implant bezzębnemu pacjentowi – był to początek nowej ery w stomatologii i protetyce.
Przez pół wieku zmieniło się bardzo wiele – systemy wszczepów, technika, a także samo podejście i postrzeganie protezowania przy użyciu implantów. Teraz proteza jest narzędziem, dzięki któremu jakość życia pacjenta poprawia się w sposób nieoceniony. Dzięki implantologii nastąpił również postęp w medycynie, biotechnologii i inżynierii materiałowej. Teraz bezzębność nie jest już traktowana jako kalectwo, ale coś czemu można zaradzić. Jednak pomimo takiego rozwoju implantologii, szacuje się, że na świecie wciąż około 20 procent osób korzysta z protez. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w Polsce – około 40 procent osób po 65 roku życia nie ma ani jednego zęba – często również pieniędzy na sfinansowanie implantów.