Stomatologia w bydgoskim Collegium Medicum UMK ma problemy. Chodzi o to, że Marszałek sprzedał część budynku po przychodni kolejowej przy ul. Dworcowej, w którym miała działać stomatologia. Teraz uczelnia nie może pozyskać unijnych pieniędzy na remont budynku i rozważa oddanie go z powrotem miastu.
Problem dotyczy sytuacji sprzed dwóch lat. Wtedy to miasto najpierw odkupiło część zabytkowego budynku, a później przekazało go Collegium Medicum UMK. Wtedy już w części tego gmachu działało Centrum Medyczne "Nad Brdą", które dzierżawiło gmach od marszałka, na mocy umowy obowiązującej do 2021 r. Jesienią zeszłego roku, marszałek Piotr Całbecki sprzedał cześć dzierżawioną przychodni „Nad Brdą”, która miała prawo pierwokupu. W tej sytuacji pojawiło się dwóch właścicieli i obie placówki muszą złożyć wniosek o modernizację i zabezpieczyć wkład własny. Z szacunków wynika, że jest to kwota 6 milionów złotych. Profesor Jan Styczyński, prorektor ds. Collegium Medicum UMK przekonuje, że Centrum Medyczne nie ma możliwości wygenerowania takiej kwoty, co w konsekwencji blokuje działania uczelni. Placówka próbuje znaleźć rozwiązanie, ale może stanąć przed koniecznością zwrotu darowizny. W tej chwili radni Bydgoszczy oczekują reakcji Marszałka. Jednym z pomysłów jest znalezienie nowego budynku dla Centrum Medycznego i całą część gmachu przekazać uczelni.