Gwałtowny spadek jakości kształcenia na studiach medycznych i stomatologicznych – to czarny scenariusz pisany przez rektorów akademickich w związku z obecnie realizowaną reformą kształcenia studentów. Rektorzy kilku polskich uczelni twierdzą, że brakuje środków finansowych na zapewnienie warunków kształcenia wymaganych prawem oraz nie ma odpowiednich przepisów, które regulowałyby przyszłość absolwentów.
Według profesorów akademickich, problem jest poważny – studenci będą posiadać mniejsze umiejętności praktyczne w stosunku do tych, które obecnie mogą zdobyć podczas stażu podyplomowego. Chodzi o to, że studenci ostatniego roku medycyny nie mają prawa do wykonywania takich procedur medycznych, które mają stażyści. Studenci będą mogli zdobywać wiedzę praktyczną jedynie na fantomach, a podczas praktyk w szpitalu będą jedynie biernymi obserwatorami. Rektorzy polskich uczelni zwrócili się do resortu zdrowia z wnioskiem, by studenci ostatniego roku mieli takie same uprawnienia, co stażyści.
