Fot. Nissan

Doctor & Life
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

Leaf to w pełni elektryczne auto. Czy to jest przyszłość motoryzacji? Zobaczymy, zdania jak zwykle są podzielone.

 

Już ponad 100 lat temu, gdy henry ford konstruował swoje pierwsze auta, trwały równoległe prace nad silnikami spalinowymi i elektrycznymi. Z jakiś względów, któryś z konstruktorów podjął decyzje: spalinowe. I w ten sposób kraje, w których naturalnych zasobach znajduje się ropa naftowa, po 70 latach od tamtej decyzji stały się najbogatszymi na świecie. Teraz trwa walka, aby ten układ sił zmienić.
Ale stu lat w rozwoju silników elektrycznych nie da się tak szybko nadrobić. Gra idzie oczywiście o baterie, które mogą skumulować energie wystarczającą na przejechanie większej liczby kilometrów.
Testowaliśmy Nissana Leaf’a, więc na jego przykładzie zobaczmy, jakie są zalety i wady auta elektrycznego.
Przede wszystkim zasięg. Niestety nie da się tym samochodem przejechać bez doładowywania z Warszawy do Wrocławia. Maksymalny zasięg to 250 km. Potem przymusowy postój i, w zależności od typu ładowarki, mamy od 90 minut, nawet do 20 godzin (ładowanie w domu ze zwykłego gniazdka) przerwy.
Koszty podróży. Średnio do przejechania 100 km auto potrzebowało 18 kW. Zakładając, że dziś 1 kW kosztuje ok. 0,7 zł, to koszt przejechania 100 km wynosi ok. 12,6 zł, czyli tyle, ile zwykłym samochodem zużywającym ok. 3 l benzyny na 100 km. Samochody wielkości Leaf’a spalają więcej, ok. 6-8 l na 100 km, więc oszczędność jest spora. Niestety, aby zaoszczędzić, trzeba wyłożyć ok. 150 tys. zł na kupno auta. Zwykłe auto tej klasy kosztuje ok. 60-70 tys. zł. Zatem, aby ta nadwyżka się opłaciła, trzeba przejechać autem ok. 500 tys. km. To dużo. Na szczęście budowa samochodu elektrycznego jest bardzo prosta. Tam nie ma się co zepsuć, większość podzespołów, występujących w zwykłym samochodzie,
w aucie elektrycznym jest niepotrzebna. Nie mniej 500 tys. km to dobre 10-15 lat jeżdżenia. Gwarancja na akumulator obejmuje tylko 160 tys. km. Zastosowanie silnika elektrycznego ma wiele plusów. Auto bardzo szybko przyspiesza. Do 100 km/godz. jest w stanie rozpędzić się w ok. 6 sekund. Jednak prędkość maksymalna to tylko 155 km/godz. Zaletą jest też łatwość prowadzenia. Tzw. e-pedał, to bardzo wygodne rozwiązanie. Wciskając pedał gazu auto przyspiesza, zdejmując nogę z pedału auto zwalnia. Gdy potrzebujemy gwałtownie zahamować, należy użyć klasycznego pedału hamulca. Oczywiście inteligentnych systemów jest zdecydowanie więcej: system utrzymywania auta na środku pasa ruchu, utrzymywania prędkości za pojazdem jadącym przed nami, automatyczne poruszanie się w korku, itd. Akumulatory ukryte są pod podłogą auta, więc nie zajmują bagażnika, który jest całkiem spory. Generalnie auto jest duże, wygodne i bardzo dobrze wyposażone. Leaf to na pewno przyszłość. Jednak powinien kosztować o połowę mniej, po drugie, mieć co najmniej dwa razy większy zasięg, wtedy stanie się konkurencyjny. A do pełnej ekologii potrzeba jeszcze paneli słonecznych na dachu naszego domu (ja już takie mam), aby nie korzystać z prądu elektrowni, która przecież też zanieczyszcza środowisko.

GAZETKA

nakladki na zeby zdjecie dodatkowe 2 min

 

EWA MAZUR PAWŁOWSKA