Doctor & Life
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

Volkswagen ArteonW 2017 ROKU DO GAMY OSOBOWYCH VOLKSWAGENÓW DOŁĄCZYŁ ARTEON. Jest to zupełnie nowy model. W zamyśle konstruktorów ma wypełnić lukę po CC i Phaetonie. Przez tydzień mieliśmy okazję, w redakcji Nowego Gabinetu Stomatologicznego, testować ten samochód.

NADWOZIE ARTEONA JEST SKRZYŻOWANIEM LIMUZYNY I AUTA TYPU COUPE. Wygląda bardzo sportowo i trzeba przyznać jest ładne. Przypomina zatem model CC. Zastosowano nawet kilka tych samych rozwiązań. Podobnie jak w CC, w Arteonie okna w drzwiach nie mają ramek.
Domykają się bezpośrednio do dachu. Z kolei z modelu Phaeton zapożyczono bardzo bogate wyposażenie, luksus wewnątrz auta oraz cenę.
Arteon jest bardzo ciekawym połączeniem sportowego auta i luksusowej limuzyny. Nie jest to proste zadanie, bowiem zazwyczaj sportowe auta są małe i ciasne. W tym samochodzie dużo miejsca mają osoby podróżujące z przodu, jak i na tylnych fotelach. Z tyłu tylko osoby dwumetrowe będą miały mały problem – dotkną głową dachu. Jeśli do tego dodamy wielki, 560 litrowy bagażnik, to okazuje się, że mamy prawie ideał samochodu: wygodny i szybki.
Wnętrze auta jest zdecydowanie mniej oryginalne. Siedząc za kierownicą mamy wrażenie, że jesteśmy w najnowszym modelu Passata. Nie jest to duży problem, wszak wnętrze Passata jest bardzo ładne, ale wsiadając do Arteona oczekiwalibyśmy nieco więcej. Głównymi elementami kokpitu są wyświetlacz ze wskaźnikami oraz ekran główny o przekątnej 9,2 cala.
Systemów wspomagających jazdę jest wiele. Chociażby system doświetlania zakrętów oraz czytania znaków drogowych, który jest zintegrowany z GPS. Jeśli jedziemy z nawigacją, auto doświetla te zakręty i łuki drogi, które kierowca powinien za chwilę pokonać. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość uruchomienia ogrzewania auta kilka minut przed rozpoczęciem podróży. Wystarczy przez okno kliknąć odpowiednim przyciskiem na kluczyku.
W testowanym egzemplarzu mieliśmy najmocniejszą, 2-litrową jednostkę benzynową. Moc: 280 KM i moment obrotowy wynoszący 350 Nm – można poszaleć. Co prawda, przy szybkiej jeździe auto potrzebuje prawie 10 litrów paliwa na przejechanie 100 km, ale przy włączeniu trybu ECO (do wyboru jest kilka trybów jazdy) średnie spalanie jest poniżej 8 l na 100 km. Warto dodać, że auto jest dostępne w wersji z napędem na przednią oś lub na wszystkie 4 koła. Ta druga wersja jest zdecydowanie szybsza i pewniejsza w prowadzeniu, ale też droższa i bardziej paliwożerna. Oczywiście samochod wyposażony jest w 7-stopniową automatyczną skrzynię biegów.
Cena. Najtańsza wersja kosztuje ok. 150 tys. zł, jednak pełnię funkcjonalności tego auta można poznać dopiero w wersji nieco bogatszej. Ta kosztuje już znacznie ponad 200 tys. zł, a topowa wersja kosztuje 250 tys. zł.

GAZETKA

nakladki na zeby zdjecie dodatkowe 2 min

 

EWA MAZUR PAWŁOWSKA