Przez tydzień czasu miałem okazję podróżować najnowsza wersją Mitsubishi Outlandera. Przez ten czas pokonałem za jego kierownica blisko 1500 km. To wystarczający dystans, aby poznać wszelkie plusy i minusy.
Porównując nowego Outlandera, ze starszymi wersjami, trzeba przyznać, że tych minusów jest coraz mniej. Samochód zdecydowanie lepiej prowadzi się. Jest oszczędniejszy i co z jednej strony cieszy, a z drugiej budzi obawę, kierowca nie odczuwa różnicy w zachowaniu auta przy małych i dużych prędkościach.
Wciskając pedał gazu bardzo łatwo zapomnieć się. O ile na autostradzie nie jest to duży problem, to już w mieście tak. Pod maską testowanego auta pracował silnik diesla o pojemności 2.2 l osiągający maksymalnie 150 KM, który został sprzężony z manualną 6-stopniową skrzynią biegów. Podczas jazdy autostradą przy prędkości oscylującej w granicach 140 km/h silnik zużywał 6,9 l/100 km. Podczas jazdy po mieście spalenie było na podobnym poziomie.
Nowy Outlander nie jest większy od poprzednika, ale oferuje pasażerom więcej miejsca. Szczególnie dotyczy to drugiego i trzeciego rzędu siedzeń. Bagażnik nie rzuca na kolana, ale w przypadku 5 osobowej rodziny jest wystarczający, chyba, ze zamierzamy podróżować w 7 osób, wtedy musimy zrezygnować z używania bagażnika.
Kokpit Outlandera jest utrzymany w stylu japońskich aut. Brak w nim polotu, jest ciemny, a przełączniki są porozrzucane po całej kabinie. Niektóre są schowane za kolumną kierownicy, inne umieszczone pomiędzy fotelami pasażera i kierowcy. Ale to tradycyjne rozwiązania japońskie, więc trudno się nim dziwić. Zostaje mieć nadzieję, ze właściciel przyzwyczai się do położenia tych przełączników i będzie wstanie ich używać bez odrywania wzroku od jezdni.
Ceny nowego Outlandera zaczynają się od 98 990 zł. Trzeba przyznać, że to jedno z nielicznych aut, tego typu kosztujące poniżej 100 tys. zł. Cena jest naprawdę dużym plusem tego auta. Co prawda ja wybierzemy oszczędniejszą wersję z napędem na 4 koła to cena zdecydowanie przekroczy 140 tys. zł.
Osobiście bardzo podoba mi się wygląd (czytaj: dizajn) nowego Outlandera. Jest dobrze zaprojektowany, świetnie wyciszony, idealnie się prowadzi, a tych kilka uchybień jest zdecydowanie do zaakceptowania.