Czy Ford Ranger to samochód, którym mógłby podróżować lekarz dentysta? Dlaczego zdecydowaliśmy się na publikację opisu tak nietypowego samochodu. Otóż Ranger to jedno wielkie zaskoczenie i całkiem przyjemny samochód do zwykłych podróży.
Pierwsze zaskoczenie to zużycie paliwa. Myślałem, że Ranger pali przysłowiowe „sto na sto”. Okazuje się, że przy spokojnej jeździe można osiągnąć wynik rzędu 8l na 100 km. Przy spokojniejszej jeździe – jeszcze lepszy, ale ja aż tak spokojny nie jestem.
Drugie zaskoczenie to sposób prowadzenia. Ten samochód praktycznie prowadzi się jak zwykłe osobowe auto. Oczywiście jest duży. Jego długość wynosi 5358 mm, szerokość sięga 1850 mm, wysokość to 1815 mm, a rozstaw osi - 3220 mm. Średnica zawracania pomiędzy krawężnikami wynosi sporo, bo aż 12,7 metra. Jednak można się przyzwyczaić do tych wymiarów i bez najmniejszych problemów poruszać się po zatłoczonych miejskich ulicach. Przy okazji wiadomo, kto na ulicy jest królem.
Kolejnym zaskoczeniem jest wygląd auta. Nowy Ranger jest naprawdę ładny. Co prawda zastosowano kilka zabiegów stylistycznych, aby podkreślić „muskulaturę” auta, ale mimo wszystko samochód prezentuje się całkiem przyzwoicie. Również wnętrze jest eleganckie. Oczywiście zastosowano materiały, które nie zniszczą się od byle zarysowania, oraz są bardzo łatwe w czyszczeniu. Kokpit nie ma niepotrzebnych zakamarków, w których gromadzi się brud. Jest prosty, ale elegancki. Bardziej „wypasione” wersje auta mają nawet wstawki w różnych kolorach. W wersji Wildtrak tapicerka ze skóry ekologicznej uzupełniona jest pomarańczowymi emblematami oraz przeszyciami nicią w tej barwie. Gumowe wycieraczki zastąpiono eleganckimi dywanowymi.
Kierowca i pasażer z przodu mają naprawdę komfortowe warunki podróży. Fotele są elektrycznie regulowane (w tych najdroższych wersjach) w 6. zakresach. Widoczność z miejsca kierowcy jest wyśmienita, gdy patrzymy do przodu i na boki. Niestety patrząc do tyłu, przez lusterko wsteczne i małą szybkę tylną niewiele widać. Na szczęście boczne lusterka są na tyle duże, że niwelują tą niedogodność. Przy parkowaniu pomaga kamera umieszczona nad tylną tablicą rejestracyjną.
Samochód jest bardzo dobrze wyposażony w wszystkie systemy audio, video, bluetooth z funkcją sterownia głosem i wzywania pomocy.
Największą zaletą Rangera jest ogromna skrzynia ładunkowa i jego właściwości jezdne. Dość powiedzieć, że Rangerem można przewieźć prawie wszystko i wjechać prawie wszędzie. I w zasadzie to wystarczy za rekomendację dla tego auta. Jeśli dodamy do tego opisane wcześniej zalety, czyli dość komfortowe wnętrze, wcale nie taki duży apetyt na paliwo, to w zasadzie mamy do czynienia z samochodem wręcz uniwersalnym. Cóż, oczywiście znajdą się wady. Ranger mógłby mieć trochę miększe zawieszenie, i być bardziej zwinny na zakrętach. I cena. Co prawda podstawowa wersja kosztuje niecałe 100 tys. zł, jednak za tą najbogatszą trzeba zapłacić prawie 170 tys.