Z gazu rozweselającego korzystają nie tylko lekarze dentyści. Na Wyspach Brytyjskich sięgają po niego także ludzie nie mający nic wspólnego z medycyną. Rocznie notuje się 470 tysięcy przypadków używania gazu jako środka, który wprawia w stany euforyczne. W związku z tym, władze myślą o ograniczeniu dostępu do podtlenku azotu.
Jest to uzasadnione ponieważ od 2006 – 2012 roku w wyniku nieuzasadnionego korzystania ze specyfiku zmarło 17 osób. Długotrwała inhalacja prowadzi do znacznych redukcji poziomu witaminy B12, może to prowadzić do anemii oraz nieodwracalnych zmian w systemie nerwowym człowieka. Jedna z brytyjskich partii wprowadziła w swoim programie wyborczym zapis, który po prowadzeniu ma zakazać sprzedaży tego środka.