Jesień może być szczególnie niebezpieczna dla naszych zębów? W tym czasie większość osób odczuwa pogorszenie nastroju i ospałość, a co za tym idzie - wzmożony apetyt na słodycze. Olsztyńscy z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk tłumaczą, że apetyt na "słodkie smaki" ma hormonalne uzasadnienie. Wykazano, że osoby cierpiące na okresowe zaburzenia nastroju mają obniżony poziom serotoniny w mózgu. Spożywanie słodyczy nie służy zębom.
Istnieje związek między ilością węglowodanów zawartych w diecie a stężeniem serotoniny w mózgu. Wyższe spożycie węglowodanów powoduje wzrost stężenia glukozy we krwi w odpowiedzi na co wydzielana jest insulina. Hormon ten ułatwia prekursorowi serotoniny, jakim jest tryptofan, przejście przez barierę krew-mózg. Wówczas jego stężenie rośnie, czego efektem jest produkcja serotoniny - "hormonu szczęścia". Niestety, efekt ten jest krótkotrwały – nasz organizm cieszy się nim tylko około 1,5 godziny. Po tym czasie znowu możemy odczuwać zmęczenie, ospałość i pojawia się pokusa sięgnięcia po „słodki zastrzyk energii” – co z kolei może nie być dobre dla naszych zębów. Głównymi wrogami w tym czasie są słodycze, napoje gazowane, pieczywa półcukiernicze (np. chałki, drożdżówki, bułki maślane), soki owocowe.