Interesujące badanie przeprowadzili warszawscy naukowcy z Wyższej Szkoły Nauk Społecznych- Pedagogium. Przeprowadzili pilotażowe badanie w kilkudziesięciu mazowieckich szkołach, sprawdzając, co najczęściej kupowali uczniowie w sklepikach szkolnych. Wyniki ich badań z pewnością nie spodobają się lekarzom dentystom...
Najlepiej sprzedają się słodycze, kupiło je blisko 25 proc uczniów. Na drugim miejscu uplasowały się ciastka i drożdżówki– ponad 13 proc., kolejne miejsce zajęły chipsy– 11 proc. Owoce oraz warzywa zajęły ostatnie miejsce– postanowiło wydać na nie pieniądze jedynie 1,3 proc. dzieci.
Nie lepiej wygląda też sytuacja, jeżeli chodzi o napoje. Aż 15 procent uczniów kupuje regularnie niegazowane napoje wysokosłodzone, a 12 proc. dosładzane soki. Tylko 9 proc. dzieci kupiło wodę, a mleko i jego przetwory zaledwie 2 proc. uczniów. Mógłby cieszyć niski wynik statystyk zakupów słodzonych napojów gazowanych– 1 proc. Jednak to tylko pozory– większość dzieci zaopatruje się w nie w szkolnych automatach na napoje. Naukowcy podkreślają, że złe nawyki żywieniowe dzieci wynikają z niekonsekwencji ich opiekunów, ale poważnym problemem jest niestety wciąż brak nawyku zdrowego odżywiania w Polsce.