Firma Durr Dental zaprezentowała nową wersję urządzenia Vector, służącego do leczenia chorób przyzębia. Metoda leczenia vectorowego znana jest od 1999 roku. Wtedy opatentowano urządzenie, które potrafi wytworzyć liniowe drgania w linii równoległej do boku zęba. Dzięki temu lekarz może „wejść” w kieszonkę i bez obawy Kaniula ma obrotową, że naruszy strukturę zęba i usunąć biofilm.
Od wiosny tego roku weszła na rynek nowa wersja Vectora. Urządzenie inaczej wygląda, zmieniono panel sterowania, zaproponowano system sterowania nożnego (przewodowy lub radiowy). Ponieważ Vector to tak naprawdę skaler, nowe urządzenie wyposażono w dodatkową rączkę do skalingu, a także całą gamę tipów do skalera. Nowy Vector współpracuje z płynem typu polish. W poprzedniej wersji używany był płyn abrazyjny, ale był tak rzadko stosowany, że zrezygnowano z niego. Płyn polish zawiera hydroksyapatyt.
Dzięki temu podczas pracy nie powstaje uczucie bólu, które występuje przy zdejmowaniu płytki bakteryjnej, czy kamienia. Zaproponowano też nowe końcówki do prac perio. W zestawie są trzy sondy perio, a także ceramiczne tipy do opracowań przy implantach. Cena urządzenia, mimo że ma ono znacznie bogatsze wyposażenie, nie zmieniła się. Sam Vector kosztuje ok. 11 tys. zł, a w wersji ze skalerem trzeba zapłacić o 4 tys. drożej. Urządzenie znajduje się w ofercie firmy Amadar. (PS)