Wcale nie sporadyczną sytuację stanowią przypadki obrażania, bicia, zastraszania lekarzy przez ich pacjentów. Ponieważ nikt nie chce poszkodowanych medyków brać w obronę, ci postanowili sami powołać Biuro Praw Lekarza działające przy Naczelnej Radzie Lekarskiej.
Nie czekając na dalsze akty agresji słownej i fizycznej wobec lekarzy (nie objętych ochroną przysługującą funkcjonariuszom publicznym); na stosowane przez organa policji i prokuratury nieuzasadnione środki przymusu w wypadkach podejrzeń o wykroczenia; na praktykowane przez tabloidy i inne pisma brutalne ataki (patrz niedawna okładka tyg. „Wprost": „A ty? Dałeś już w mordę lekarzowi?") - Okręgowa Rada Lekarska w Krakowie już powołała urząd Rzecznika Praw Lekarza (na prawach komisji ORL), z filiami w swoich delegaturach.