W gabinecie
Typografia
  • Najmniejsza Mała Średnia Większa Największa
  • Obecna Helvetica Segoe Georgia Times

Brytyjska opieka stomatologiczna przeżywa prawdziwą zapaść. Potwierdzeniem tego może być przykład praktyki dentystycznej Faversham Smiles w miasteczku Faversham w hrabstwie Kent (Anglia), która ogłosiła „nabór" nowych pacjentów. Dentyści mogli zaoferować refundowane leczenie 60. nowym pacjentom. Wprowadzono zasadę "kto pierwszy, ten lepszy". Pierwszego dnia zgłosiło się prawie 30 tys. osób.

Tysiące zgłoszeń jednego dnia

Przyjętych miało być 20 osób z kolejki przed przychodnią, 20 autorów pierwszych maili i 20 pacjentów, którzy jako pierwsi dodzwonili się do praktyki. Okazało się, że przed przychodnią ustawiło się 100 pacjentów, wpłynęło 700 maili i odnotowano ponad 27 tysięcy połączeń telefonicznych.

– Cały zespół bardzo ciężko pracował, aby upewnić się, że jesteśmy w stanie zapewnić jak najwięcej zabiegów dentystycznych NHS, a dzisiejszy dzień naprawdę nas zaskoczył! (...) Zespół komunikował się z pacjentami przez cały dzień. Z pierwszych 60 zapytań udało nam się umówić ponad 120 pacjentów" – powiedziała kierownik praktyki Elli Cain.

– Starano się nie rezerwować odległych wizyt, "ponieważ nie ma sensu rezerwować setek pacjentów, a następnie nie być w stanie zapewnić im wymaganego leczenia w rozsądnych ramach czasowych". Wszyscy pacjenci zostali umówieni na najbliższe tygodnie. Pozostałych chętnych wpisano na listę rezerwową. Chcielibyśmy móc natychmiast przyjąć każdego pacjenta, ale to po prostu niewykonalne – dodała Elli Cain.

Dentystyczne pustynie w Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania boryka się z ogromnym niedoborem lekarzy dentystów. W niektórych hrabstwach na jednego stomatologa przypada aż 13 tys. mieszkańców. Tereny te nazwano „dentystycznymi pustyniami". Aż dwie trzecie dentystów, którzy kończą studia w kraju, nie podejmują pracy w ramach funduszu. Powody są dwa. Sektor ten jest skrajnie niedofinansowany. Dodatkowo system wynagrodzeń dla stomatologów nie okazuje się dla nich satysfakcjonujący. W Wielkiej Brytanii znacząco ograniczono limity przyjęć. Po brexicie lekarze zaczęli wyjeżdżać, pojawiły się problemy z zatrudnianiem obcokrajowców, więc w wielu przychodniach brakuje pełnej obsady.Wielu Brytyjczyków odnosi wrażenie, że choć płaci obowiązkowe ubezpieczenia, nie może skorzystać ze świadczeń.


Nowy Gabinet Stomatologiczny: Brytyjska opieka stomatologiczna

Więcej ciekawych artykułów w "Nowy Gabinet Stomatologiczny" - zamów prenumeratę lub kup prenumeratę w naszym sklepie.

KSIĘGARNIA STOMATOLOGICZNA

ZGODY KSIĄŻKA min

2020 2264 cattani banner 01 350x100

 

EWA MAZUR PAWŁOWSKA