Okazuje się, że stan uzębienia starszych Polaków znacznie się pogorszył w ostatnim czasie. Ponad 40% emerytów w wieku 65 – 74 lat nie ma już zębów. Jesteśmy w czołówce krajów uprzemysłowionych z najbardziej rozpowszechnionymi chorobami przyzębia. U dorosłego Polaka średnio 13 zębów objętych próchnicą.
Jeszcze w 1998 roku odsetek bezzębnych emerytów w Polsce wynosił 34,7%, w 2009 zwiększył się do 43,9% i rośnie w dalszym ciągu. Drastycznie spadła również liczba osób z zachowaną funkcją żucia. Blisko 70% emerytów w 2002 roku wykazywało taką zdolność, w 2009 było ich zaledwie 49,6%. Z raportu wynika, że do pogorszenia stanu zdrowia zębów Polaków dochodzi głównie między czterdziestym a sześćdziesiątym lub siedemdziesiątym rokiem życia. Okazuje się, że jest szansa na poprawę statystyk. W ostatnim dziesięcioleciu z 3,8% do 1,5% zmniejszyła się liczba Polaków w wieku 35-44 lat, którzy nie mają żadnych zębów. To właśnie ta grupa osób może przyczynić się do poprawy statystyk, jeśli tylko będzie prowadzona odpowiednia akcja profilaktyczna. W Polsce znacznie spadła również liczba osób korzystających z publicznej opieki stomatologicznej. W 1978 roku aż 92% Polaków leczyło tam zęby. W roku 1998 już tylko 60%, w 2002 zaledwie 31%, a w 2010 tylko 28%. Dziś znaczna część Polaków leczy zęby w prywatnych gabinetach stomatologicznych, choć NFZ oczywiście refunduje część kosztów zabiegów.