Andrzej Cisło, wiceprezes NRL i przewodniczący Komisji Stomatologicznej uważa, że na skutek niskich wycen często zdarza się, że lekarze ortodonci wypowiadają umowy. Dodatkowo lekarze z gabinetów ogólno-dentystycznych zamierzają dotrwać do końca pięcioletnich umów i nie przystępować do kolejnego konkursu.
- Co rusz sugeruje się nam, że kontrakt stomatologiczny nie musi być rentowny, bo ściąga do lekarza dentysty prywatnych pacjentów. Nie może być tak, że dentystom można nie zapłacić, bo i tak sobie dorobią - mówi Andrzej Cisło. Aktualnie, wypełnienie zęba na NFZ wycenia się na około 40 złotych. Natomiast prywatnie stawki zaczynają się od 100 złotych. Dentyści twierdzą, że dopiero przy takiej stawce opłaca się leczyć zęby. Komisja Stomatologiczna apeluje do okręgowych rad lekarskich o wsparcie dentystów we wnioskowaniu do NFZ o podwyższenie wyceny świadczeń. Kontrakt na leczenie ze środków publicznych co roku podpisuje coraz mniej dentystów – wynika z danych NFZ.