Dentyści dziecięcy już praktycznie nie podpisują kontraktów z NFZ i pracują tylko prywatnie. Za kilka lat nikt nie będzie chciał leczyć w publicznym systemie - to wnioski, jakie nasuwają się wielu dentystom w czasie pandemii koronawirusa.
Dentysta na kontrakcie z NFZ za ekstrakcje zęba dostaje 20 złotych, za przegląd uzębienia zaledwie 16 - 17 złotych. W czasie pandemii pacjentów brakuje, a długi lekarzy rosną, są dentyści, którzy wini są NFZ nawet kilka tysięcy złotych. Medycy podkreślają, że praktycznie nie dostają pomocy od państwa, na początku pandemii korzystali z pożyczki w urzędzie pracy ze zwolnienia z ZUS, a z pomocy w ramach tarczy „antykryzysowych" w wielu przypadkach wyklucza ich kod PKD. Dentyści oczekują od państwa umorzenia długów, ale zdają sobie sprawę, że to raczej mało prawdopodobne. Gdyby udało się to na przykład rozłożyć na raty do końca kontraktu, czyli do czerwca 2022 roku, to już byłaby jakaś pomoc - twierdzą.